-O Boże, Boże, Boże, Boże!!!- pędziłem przedzierając się przez krzaki, w
końcu wbiegłem do jaskini Hikari i Borisa-Hikari!!!- oba wilki
spojrzały na mnie
-Co się..?
-Gabrielle!!! RODZI!
Popędziliśmy przez las unikając tym razem krzaków i podrapania
Gdy dobiegliśmy, Hikari podbiegła do Gabrielle, trzymałem partnerkę za
łapę, a Mer siedziała obok mnie i odliczała kolejno szczeniaczki
<Gabi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz